Witajcie !
Ci co obserwują nasz
pewnie już widzieli, a dla tych co nie widzieli chcę zaprezentować mój mały debiut w dziedzinie portretów w pirografii.
Jestem pozytywnie zaskoczona reakcją ludzi, nie wiedziałam, że moja praca spotka się z takim zainteresowaniem - o tym wkrótce ;)
Pierwszy portret psa (bo na razie skupiam się na zwierzętach - a dokładniej pupilach ;)) niedługo jedzie do Holandii.
Przedstawiam Wam małego psiaka rasy chichuachua o imieniu Kees - ukoochanego pupilka Monici z MoNoa Fotography & Design - przy okazji zapraszam na jej fanpage, cudownie fotografuje zwierzęta, można się wręcz rozpłynąć! ;)
Portret wypalany na olchowej sklejce |
Lecę wprawiać się, w następnej kolejności pozować będzie moja kićka Frigga ♥
Pozdrawiam ciepło!
Rewelacja po prostu :) Ale pracy przy tym pewnie sporo :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Zależy od wprawy :-)
UsuńHej Nev :)
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda, ale mamy z Mężem spór, ja twierdzę, że to ręcznie wypalałaś, a Mój Piotrek - że jakaś maszyna/program sterujący to zrobił? zdradź kulisy ;)
tak, czy siak, jest MEGA!!!
buźka, dobrej nocy :))))))))
100% ręcznie wypalałam, zerknijcie na instagram tam jest work in progress :-)
UsuńPozdrowionka :-)
no to "szacun", jak mówi młodzież ;p
Usuńna prawdę szczerze, duży masz talent :))))))))))))))))
buziaki :D
super, robi wrażenie
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńPozdrawiam,
Nev
Niesamowite, nawet sobie nie wyobrażałam, że tak można :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) efekt wynika chyba z wprawy w rysowaniu portretów, wcześniej zdarzało mi się :) Jednak wypalanie jest o niebo trudniejsze, mnóstwo pracy przede mną :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Nevrinn
auuuu auuuu auuuuu auuuuuu. cudo. moze kiedys wypaliłabyś portret dla mnie? - tylko j to raczej mojego dzidziola bym wolała niźli me sierścuchy ;-) pięknie-czapy z głów
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak to będzie wyglądało, muszę popróbować portrety ludzi wypalać. Jak będzie ok to chętnie wypalę i dla Ciebie :))
UsuńPozdrawiam,
Nev
zaniemówiłam... kawał dobrej roboty. Podziwiam za talent i cierpliwość bo domyślam się, że nie jest to zajęcie na 5 minut :) Pozdrawiam Ania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No zdecydowanie nie jest to robota na 5 min raczej na kilka dni ;) ale warto, sam proces wypalania dla mnie to frajda :P
UsuńPozdrawiam,
Nev.
Piękne, coś w moim klimacie. Tez uwielbiam wypalanie... dużo tego jeszcze nie zrobiłem ale można zajrzeć do mnie (i pochwalić:) lub konstruktywnie skrytykować)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, pięknie wypalone! Jakiego sprzętu używasz? :)
OdpowiedzUsuńNajzwyklejszego i najtańszego (na razie) ;) końcówka uniwersalna
UsuńAle w planach mam Razor Tipa ;)
Pozdrawiam,
Nev