Pewnego wieczoru dostałam nieoczekiwanego olśnienia. Zarys przedsięwzięcia siedział w głowie od dawna, ale był niewyraźny, jakby nie zmaterializował się do końca. Dopiero znajdując absolutne poparcie i wsparcie męża zdecydowałam się urzeczywistnić nasze marzenia, plany i pomysły. Skąd taki pomysł na życie?
Z MIŁOŚCI DO DREWNA i z potrzeby obcowania z nim na co dzień :)
Od dziecka w większym lub mniejszym stopniu miałam kontakt z drewnem (tata to majsterkowicz, dziadek tradycyjny stolarz). Lubiłam coś dłubać w małych kawałkach, w korze. Mąż od kilku lat pasjonacko zajmuje się stolarstwem.
Z takim przejęciem i iskrą w oku opowiadał mi o różnych gatunkach z którymi miał do czynienia, kupował książki tematyczne (które ciągle leżały na ławie i się na mnie "paczyły" ;) ), że w końcu i mnie wzięło.
Dodatkowo zainspirowała mnie .... moja alergia. Brzmi dziwnie, ale to prawda. Ponad rok temu nieoczekiwanie uczuliłam się na nikiel, chrom, kobalt, lanolinę, anestezynę, no-nox i roztocza. Rozpacz totalna. Nagle okazało się, że nie mogę nosić nawet obrączki ślubnej! Ale po co się poddawać ;)
A, że każda kobieta musi mieć co zawiesić na szyi lub nałożyć na palec ...
Postanowiłam projektować i tworzyć biżuterię z drewna, ale nie tylko.
Wykonujemy także inne przedmioty codziennego użytku.
Ale o tym w następnych postach :)
Jakie drewno?
Drewno, którego używamy do tworzenia pochodzi ze sprawdzonych źródeł - dobrych składów tarcicy,
jak również z wiatrołomów. Używamy przeróżnych gatunków, rodzimych takich jak sosna, dąb, jesion, klon jak również z drzew egzotycznych, np. mahoń, doussie, merbau, heban oraz egzotyczne forniry. Podczas pracy z tym cudownym materiałem staramy się zachować lub podkreślić jego naturalne piękno w wybarwieniu, usłojeniu i formie.
jak również z wiatrołomów. Używamy przeróżnych gatunków, rodzimych takich jak sosna, dąb, jesion, klon jak również z drzew egzotycznych, np. mahoń, doussie, merbau, heban oraz egzotyczne forniry. Podczas pracy z tym cudownym materiałem staramy się zachować lub podkreślić jego naturalne piękno w wybarwieniu, usłojeniu i formie.
Stawiamy na naturalność!
Do tworzenia klejonek stosujemy kleje przyjazne środowisku produkowane na bazie dyspersji polioctanu winylu, chcemy wyeliminować w miarę możliwości poliuretan (z wyłączeniem klejenia kamienia lub stali do drewna).
Wszystkie dzieła konserwowane są naturalnym olejem lnianym, kameliowym, politurą szelakową bądź woskiem pszczelim. Substancje te są przyjazne środowisku.
JEDNA Z NASZYCH MAKSYM:
~~~ Oryginalność musi być jedna - nie uznajemy masowej produkcji ~~~
Blog wyszedł świetnie, nareszcie zaistnieliście w wielkim internetowym świecie :)Wasza miłość do siebie i drewna w końcu zaowocowała. Jako szczęśliwa posiadaczka wyrobów mistrzów Nevrinn i Kellura mogę je polecać wszystkim naokoło. Czekam na więcej wpisów oraz informacji o niezliczonej ilości zamożnych klientów :)
OdpowiedzUsuń